Jak zmotywować dziecko do nauki
1 września, początek szkoły. Wielu rodziców czuje już napięcie związane z tym, że ich pociechy wracają do szkoły, kiedy sobie przypomną z czym się to wiąże, to jest zaganianiem dzieci do nauki…
Jak zmotywować dziecko do nauki?
Najczęstsza strategia kij i marchewka
Najczęstszym sposobem, który jest stosowany, aby zmotywować dziecko do nauki jest nagradzanie i karanie.
czyli posłuszeństwo
Wymagamy od dzieci posłuszeństwa. Mając oczywiście na myśli ich dobro i być może mniej oczywiście: jest to ich dobro według nas.
Pytanie: „jak zmotywować dziecko do nauki ?”. W tym wypadku można zastąpić pytaniem: „jak zniechęcić dziecko do nauki ?”
Pamiętam jak pewien młody chłopak opowiadał mi sytuację, kiedy otrzymał jedynkę z niezapowiedzianego sprawdzianu. Pierwszą rzeczą o której pomyślał, było to, że jeszcze w tym samym tygodniu ją poprawi. Kiedy jednak wrócił do domu jego mama nałożyła mu karę – zakaz komputera do końca tygodnia. Kara za jedynkę, o której dowiedziała się z elektronicznego dzienniczka. Nie wnikając w szczegóły tej historii efekt był taki, że chłopak po kłótni z mamą zamknął się w swoim pokoju i doszedł do wniosku, że nie będzie poprawiał tej oceny, bo już został ukarany. Motywacja znikła mu natychmiast. Wiedział też, że jedna jedynka nie jest dla niego zagrożeniem na negatywną ocenę semestralną, więc może sobie na to pozwolić.
System kar i nagród
Jak każda metoda nagradzanie i karanie ma swoje wady i zalety. Być może zaletą tej metody jest szybkość jej działania, jeśli dysponujemy odpowiednią nagrodą lub karą, żeby osiągnąć oczekiwany efekt. Inną zaletą być może jest to, że łatwo nam ją implikować, ponieważ prawdopodobnie sami byliśmy tak wychowywani, a z pewnością system edukacji, który przeszliśmy był tak skonstruowany.
Metoda kija i marchewki wady i zalety
- jest to zapowiedziane i podejmowane działanie w celu zmiany czyjegoś zachowania
- kijem może być utrata marchewki, a marchewką uniknięcie kija
Kolejne cechy nagród i kar można uznać raczej za negatywne:
- jest to system oparty na strachu – ludzie są posłuszni dopóki się boją
- korygują zachowanie, choć chcielibyśmy aby zmieniały postawę, a tak naprawdę demotywują do działania z własnej inicjatywy
- w domyśle mówimy osobie karanej, czy też nagradzanej, że jest leniwa, nieuczciwa, nieodpowiedzialna i nie możemy jej ufać. Gdyby było odwrotnie to nie potrzebowałaby kontroli z naszej strony
- jest to przeciwieństwo zaufania, partnerstwa i odpowiedzialności
Naturalnie nikt nie lubi, kiedy się od niego czegoś żąda, tym bardziej pod presją kary. Naszą reakcją jest wtedy opór, sprzeciw, być może złość. Nawet jeśli spełniamy żądanie, to raczej nie zrobimy tego z taką chęcią, jakbyśmy to zrobili, gdyby imperatyw do działania wyszedł od nas samych.
Możliwe dalekosiężne skutki wychowywania w posłuszeństwie:
- brak poczucia własnej wartości
- przekonanie, że zasługujemy na karę lub nagrodę – czyli brak wewnętrznej motywacji
- brak samoakceptacji
- poczucie winy
- działanie ze strachu
Jeśli zainteresował Cię ten wpis i chciałbyś nauczyć się rozwiązywać konflikty w sposób, który Cię wzbogaci, skorzystaj z naszej oferty